środa, 18 sierpnia 2010

Nie mów do mnie TAK, nie jestem TAKIEM!!!

Co autor miał na myśli wypowiadając te słowa? To zapewne wie, albo i nie sam autor. Zacznę spisywać teksty tzw. Wyższej Pierdolencji, bo można się nieźle ubawić. Dziwni są ludzie na wysokich stanowiskach, pierdolec uderza do głowy w zastraszającym tempie, zachcianki sięgają innych kontynentów, a osobom które muszą je spełniać wibrują mózgi od intensywnego główkowania jak to zrobić. Taka przykładowa osoba z najwyższego stołka ma często syndrom zaniku człowieczeństwa. Obce są jej ludzkie, przeważnie wszystkim ogólno dostępne emocje, obce normalne zachowania między ludzkie. Ciężko stwierdzić jak szybko postępuje owy zanik, ale faktem jest, że następuje. Za to cechy jakie pojawiają się w zamian to: władczość, poczucie bycia nadczłowiekiem, brak logiki wypowiedzi, zachcianki, dorównujące zachciankom dziesięciu ciężarnych kobiet razem wziętych. Nadpobudliwość ruchowo-słowna w chwilach podenerwowania. Podenerwowanie praktycznie chroniczne, ponieważ nadczłowiek nigdy nie będzie do końca szczęśliwy wśród "ciemnoty". Często u tego typu ludzi zdarzają się dziwne, a wręcz sadystyczne zamiłowania. Np. uśmiercanie niewinnych zwierząt w celu zawieszenia ich trupiej wypchanej głowy w miejscu, w którym każdy je dostrzeże i fałszywie i z trwogą wypowie: "Jaki piękny słoń". Oprócz tego osoby takie lubią otaczać się rzeczami drogimi i pięknymi inaczej. Cena nigdy nie gra roli, gdy śpi się na pieniądzach, dlatego wydawanie ich to rzecz święta. Ponadto niezbędne są wszelakiego typu przywileje jak Vipowskie wejścia do supermarketu i fryzjera, wszelkie niedostępne plebsowi pozwolenia oraz posiadanie uprzywilejowanego roweru i samolotu. Człowiek taki ma też często wadę wymowy, nie wynikającą bezpośrednio z jako takiej wady lecz z lenistwa. Mielenie jęzorem w celu wydawania jasnych i zrozumiałych poleceń jest nudne i wyczerpujące więc WP woli mlasnąć językiem i bąknąć coś pod nosem, a zadaniem osoby, do której skierowane są słowa jest rozszyfrowanie przekazanego polecenia i wypełnienie go z datą wsteczną. Pod żadnym pozorem nie należy dopytywać WP co konkretnie miała na myśli bo grozi to u niej przegrzaniem organizmu, w wyniku nagłego skoku ciśnienia. Morał z tego taki, że lepiej nie zachodzić zbyt wysoko bo jest duże prawdopodobieństwa wystąpienia trwałych i nieodwracalnych uszkodzeń osobowości.

4 komentarze:

Pawel pisze...

Świetny tekst. Czytając go, czułem się jakbyś opisywała część mojego życia. Take "skąd ja to znam". Pozdrawiam:)

Ada pisze...

V.I.P - very important person...


i kto powiedział, że nie ma podziałów klasowych, co?

Sayuri pisze...

Dzięki Paweł, ale wcale nie cieszy mnie fakt, że takich przypadków jest więcej. Ada pomyliłaś się, V.I.P to skrót od Very Irritating Person.

Anonimowy pisze...

Moja skucha....



ale podziały klasowe są.

"Moris spróbuj z podniesionymi rękami"