wtorek, 2 lutego 2010

Sleepwalker

Ostatnio przeczytałam o pewnym interesującym blogu, a mianowicie http://sleeptalkinman.blogspot.com/ . Bohaterem jest koleś, który gada przez sen, a jego żona nagrywa jego cudne monologi i zamieszcza w sieci jednocześnie robiąc na tym biznes, który polega na sprzedawaniu koszulek z najlepszymi tekstami. Muszę przyznać, że facet jest niesamowity, a teksty świetne. I tak sobie myślę...czemu sama na to nie wpadłam??? Tak się składa, że również należę do tej garstki populacji, która zarówno gada jak i chodzi podczas snu tzw: lunatyk. Żałuję, że nigdy nikt mnie nie nagrał, a i relacje z moich nocnych eskapad czy też słowotoków były zawsze okrojone, bo tak się składa, że w tym samym czasie inni śpią, lub budzą się z powodu mojego gderania. Co najlepsze, w artykule na temat powyższego bloga wypowiadała się też pani psycholog, która stwierdziła, że mózg takiej osoby jest nie do końca rozwinięty bo takie przypadłości zdarzają się w wieku dziecięcym, a potem kiedy mózg dalej się rozwija mijają. Cóż mi nie przeszło i nie pozostaje mi nic innego jak zaakceptować swój defekt .
A oto teksty produkcji Karoliny gdy śpi:

1. Nocowałam u Ani. Ona wstała w nocy żeby skorzystać z toalety, a wracając spostrzegła, że ja w swoim pokoju siedzę w kuckach na łóżku i coś zbieram z pościeli.
Ona - Karolina? Co robisz?
Ja - Zbieram.
Ona - Co zbierasz??!
Ja - Jagody.

2. Tu z relacji R. Budzi go mój śmiech.
On - Co się stało?
Ja ( zaśmiewając się) - To takie śmieszne.
On - Co jest śmieszne???
Ja - Prowadzę Ani krowy na badania.

3. Śpię z Anią u Babci. W nocy Ania budzi się gdyż ja majstruję coś przy jej stopach.
- Karolina co robisz?
- Nic, oddzielam tylko skórę od kości.

4. Kiedyś na studiach w nocy (lunatykując) poszłam do pokoju współspaczki Anety, żeby pożyczyć notatki. Gdy tam weszłam początkowo widziałam wszędzie stosy książek i kserówek, ale im dłużej patrzyłam tym bardziej obraz się zmieniał, aż rzeczywistość zdominowała sen i się obudziłam. Było mi strasznie głupio, a Aneta spała w najlepsze niczego nieświadoma. Dobrze, że się nie obudziła...

To tylko kilka z tych, o których mi opowiadano, sama też czasem się wybudzam słysząc swój własny bełkot. Czasem R rano mi mówi: "Znowu w nocy gadałaś po angielsku". :)
Muszę też sobie załatwić dyktafon, może nagrałoby się coś ciekawszego:)

5 komentarzy:

Ada pisze...

Mi gadałaś po rosyjsku...rzucałaś się na drzwi tłumaczyłaś, że musisz uciekać i zbierałaś truskawki ze ściany :] Jesteś mocna zawodniczka :D

Ja tylko przez sen przynoszę wszystkie kubki z kuchni do pokoju i mówię znajomym, że cuchą jedzeniem. :P

Pawel pisze...

Mi się czasem jeszcze zdarza coś pomarudzić przez sen ale to raczej rzadkość...

Mieszkałem kiedyś w akademiku z kolegą, który opowiadał mi o czym ja mówiłem w nocy, a ja opowiadałem mu gdzie i w jakim celu spacerował po pokoju.

Ale Twoje teksty są nie do zdarcia. Szczególnie te dwa: z jagodami i ten ze skórą i kośćmi:)

daniel pisze...

tak to ciekawe ania powinna byc ci wdzieczna za te krowy hehe niezle a te truskawki i jagody to pewnie na zime zapasy :) ja sie smieje przez sen razem z asia,powinnas jesccze kamere zainstalowac

Ada pisze...

Karola rusz się!!!! Napisz cokolwiek- o tym jak zanika świat wartości kiedy trzeba zajmować się codziennością lub o ciastkach! No cokolwiek !

Ada pisze...

Karola rusz się!!!! Napisz cokolwiek- o tym jak zanika świat wartości kiedy trzeba zajmować się codziennością lub o ciastkach! No cokolwiek !