czwartek, 28 stycznia 2010

Męski punkt widzenia

Jak wygląda kobieta z punktu widzenia faceta...wydawałoby się, że normalnie. Ostatnio podczas podróży powrotnej do Wawy, miałam ciekawą, a zarazem zaskakującą rozmowę z R. Ja kobieta wścibska musiałam zrobić rozeznanie w sytuacji, a mianowicie R ma nową pracę, a co za tym idzie nowe koleżanki. Popytałam więc trochę...szczególnie o kolor włosów (dlaczego? ściśle tajne).

- To jak tam, masz jakieś fajne laski w pracy?
- Nie...
- No, ale poznałeś jakieś
- Tak...
- I?
- No jest taka jedna, siedzi koło mnie.
- Fajna?
- Nie wiem, wtapia się w otoczenie. Cicha.
- Tzn?
- No nosi takie szare swetry. Wszystko w jednym kolorze nawet włosy.
- Tzn brunetka czy blondynka?
- Nie wiem, jak koń.
- CO??? Co jak koń?
- No kolor włosów jak u konia. Takie spiralki.
- ???!!! Ale porównanie.
- A inne?
- Najfajniejsza jest kadrowa, to taka starsza kobieta około 40 (zaznaczam, że R ma 33:) ).
- Brunetka czy blondynka?
- Nie wiem bo ona jest łysa
- Jak to łysa???
- No ma tak na jeża obcięte włosy
- No to nie łysa! A jakiego koloru?
- Siwe, białe takie tzn biało-czarne.
- To w końcu białe czy czarne???
- Nie wiem, jakie ty zadajesz trudne pytania.

No tak, pytania faktycznie były o wysokim stopniu trudności.




-

4 komentarze:

Mrouh pisze...

Dopóki facet nie wie, w jakim kolorze są włosy napotkanej kobiety, dotąd można być pewną, że nie był zainteresowany. Podobno tak to działa:-) ale głowy nie daję- nigdy nie pytałam swojego Lubego o kolor włosów jakichś babek:-)

Pawel pisze...

Widać kiepski ze mnie facet bo raczej zwracam na to uwagę. To z jednej strony. Z drugiej strony mogę się wybronić tym, że często gęsto też mam problem z nazwaniem barwy włosów. No ale jak wiadomo, facet rozróżnia tylko kilka podstawowych kolorów;)

Pawel pisze...

A w ogóle to dialog jest naprawdę świetny. A jeszcze bardziej w ogóle to cieszę się, że blog odżył:)

Ada pisze...

Cóż...mój matematyk twierdził, że jestem blondynką -.-" A gość od angielskiego powiedział, że nie wie jakie włosy mam po angielsku bo po polsku nie da się powiedzieć XD Rozmowa zabójcza. :D

Znam dużo facetów, którzy rozróżniają kolory włosów bez najmniejszych problemów w tym jednego, który potrafił zapleść warkocz francuski.